sobota, 5 października 2013

1.Zaskoczenie

Był piękny, słoneczny dzień. Pingwiny siedziały w bazie i zajmowały się tym co zwykle. Nie było wśród nich tylko Kowalskiego. Od czasu chodzenia z Doris bardzo się zmienił. Całymi dniami spędzał czas ze swoją dziewczynom. Był szczęśliwy, że wreszcie jest jej chłopakiem. Niespodziewanie do bazy weszła Marlenka.
-Cześć chłopaki!- przywitała się- A gdzie Kowalski?
-Z Doris.- odpowiedział jej Szeregowy
-No i bardzo dobrze. Nie tworzy już tych swoich wynalazków o niewymawialnych nazwach, które mogą zniszczyć cały świat.- wtrącił się Skipper
Szeregowy posmutniał. Nie wiedział dlaczego szef nie zauważa, że bez Kowalskiego ich oddział nie jest już taki jak dawniej. Nikt już nie podaje opcji, nie tworzy strategii. Już od dawna nie byli na żadnej misji. Szeregowemu było ciężej niż reszcie. Kowalski był jego najlepszym przyjacielem, a teraz go stracił.
-Ale Skipper bez Kowalskiego już nie tworzycie drużyny. Kiedy ostatni raz byliście na tych swoich misjach? Twój oddział się rozpada.
-Bzdura Marlenko. Mój oddział się nie rozpadnie, a bez Kowalskiego jest nam lepiej. A teraz już idź. Musimy iść na misję.
Więc wyszła.
-Szefie, naprawdę idziemy na misję?-spytał młodzik
-Tak, przecież trzeba sprawdzić co się dzieje w zoo.
Przypuszczenia Szeregowego i Marlenki były jednak słuszne. Oddział powoli rzeczywiście się rozpadał. Nawet nie wiedzieli, że do ich zoo miały przybyć nowe zwierzęta. Zareagowali dopiero wtedy gdy skrzynia pojawiła się na ich wybiegu.
-Kowalski, analiza- zwrócił się lider  do stratega bo dzis wyjątkowo nie był z Doris.
-Skoro skrzynia jest na naszym wybiegu musi to być nowy pingwin.
-Nareszcie ktoś nowy do oddziału- ucieszył się szef- Panowie otworzyć tą skrzynię.
Po otworzeniu skrzyni nastąpiło jednak zdziwienie, a nie zadowolenie.
-Szefie od kiedy przyjmujemy do oddziału dziewczyny, a do tego dzieci?- spytał Szeregowy
-Od nigdy
Przed nimi stało pięć nastoletnich pingwinek. Każda czymś się różniła od pozostałych. Najwyższa miała wisior  w kształcie werbla zaczepiony na rzemyku, prawie najwyższa- okulary, prawie prawie najwyższa- kolorowa chusta, prawie najniższa- niczym się nie wyróżniała, nie miał biżuterii ani żadnej innej ozdoby, yo była jej oryginalność, najniższa wyglądała słodko, uroczo i niewinnie.
-Dziewczyny, dzieci aż tak nam to wytykacie?- spytała najwyższa z oburzeniem
-Nie, po prostu jesteśmy zdziwieni, że przysyłają do oddziału dziewczyny i to tak w młodym wieku.-odpowiedział Kowalski
-No ja bardzo przepraszam do jakiego znowu oddziału? No ja się pytam no.- wtrąciła się prawie prawie najwyższa
-To ściśle tajne.- odpowiedział Kowalski
-Coś mi się wydaje , że się nie polubimy.- znowu odezwała się najwyższa
-No i bardzo dobrze nie chcę mieć dzieci w oddziale.- oznajmił Skipper
-Do żadnego oddziału nie zamierzamy dołączać- powiedziała najwyższa
Kłócili by się pewnie dalej gdyby Rico im nie przerwał
-Ryba!- wykrzyczał
-Szefie rzeczywiście zbliża się pora karmienia, idzie tu Alice- ogłosił Szeregowy
-Żarcie- krzyknęła Alice karmiąc ptaki
Komandosi od razu rzucili się na jedzenie.
-Dlaczego nie jecie?- zapytał Szeregowy
-Nie jesteśmy głodne, już dość nam dzisiaj dzień zepsuliście- odpowiedział najwyższa
-Wiem jakoś to nam nie wyszło. Może się przedstawię. Jestem Szeregowy. To jest szef, Kowalski i Rico.
-Aha. Ja jestem Marta. Ta w okularach to Agi, ta z chustką to Kesza, ta słodka i urocza to Natka,a ta niczym się nie wyróżniająca to Ala.
-Z jakiego zoo was przywieźli?
-Z Wrocławia- odpowiedziały
-Ale to że się przedstawiłyśmy i powiedziałyśmy skąd jesteśmy wcale nie oznacza, że się zaprzyjaźnimy. Jak będzie trzeba zrobimy wam nie złe piekło
-Hahahaha i co wy nam niby zrobicie?- zapytał niczym nie przejęty Skipper
-Jeszcze zobaczysz.

3 komentarze:

  1. Słodkie! Ciekawe czego się nauchyły. Małe pingwinki powinny być w mini zoo . Czuję że Ogoniastemu nie sposoba się to towarzystwo. A Skipper wiadomo! Nawet jeśli je uratują nawet pod wodzą Szeregowego. To powie,, nic , moały farta "

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak teraz na to patrzę
    Zaczynam wierzyć że
    Jesteśmy w gwiazdach soboe zapisani.

    Nie wiem co mi odbiło . Jesli tworzysz Szerciowi żonę to proszę nie skrzywdź go. Wiesz o czym myślę .. Złamane serce. Kto wie czy by nie zaczął być cynikiem . Ostatecznie Bum bum.

    OdpowiedzUsuń