piątek, 13 grudnia 2013

6. Niebezpieczna zabawa





Był chłodny lecz dość ładny dzień. Pingwiny były na tych swoich misjach, bo Kowalski ostatnio spotykał się z Doris wieczorami. Marta, Agi, Kesza, Ala i Natka siedziały w bazie i oglądały telewizję Niespodziewanie w odwiedziny przyszedł król Julian.
-Cześć sąsiedzi! 
-Nie ma ich, wyszli.- powiedziała Ala 
-Szkoda, chciałem od nich pożyczyć telewizor.- oznajmił lemur 
-Nie oddamy ci telewizora nawet jeśli nic nie ma fajnego w telewizji!- wykrzyknęła Marta 
-Okej. okej kradnięcie telewizora jest lepsze jak się go kradnie tym głupim pingwinom. Wy to byłyście na mojej imprezie, a nie mi w niej przeszkadzacie. 
-My tez ich nie lubimy.- powiedziała Agi
-Raz to się zamieniłem z tym szefującym i te głupie pingwiny pingwiny musiały mi pokazać swoje tajne pomieszczenia.
-Jakie tajne pomieszczenia?- zapytała Kesza
-No te najtajniejsze z najtajniejszych.
-No, ale gdzie one są?- tym razem pytanie zadała Agi 
Julian podszedł do różnych przycisków. Wciskał wszystkie aż w końcu udało mu się uruchomić windę. Marta, Agi, Kesza, Ala i Natka wbiegły do windy zostawiając lemura. Ten oczywiście próbował je znowu przywołać mówiąc, że jest królem, ale dziewczyny go nie słyszały. Winda zatrzymała się . Pingwinki weszły do dużego pomieszczenia. Od razu zgadły, że to pomieszczenie na broń gdyż znajdowały się tam lasery, granaty, bomby, dynamit i jakieś dziwne urządzenia, które najprawdopodobniej były wynalazkami Kowalskiego.
-Wow!- wykrzyknęły dziewczyny na widok tych wszystkich rzeczy.
-Ale dużo broni.- powiedziała zachwycona Marta.- A my co mamy?
-Procę, łuk, drewniany miecz, brzozowy pieniek, glany, marmurowy wałek, jakąś patelnię.- odpowiedziała Agi 
-To niesprawiedliwe oni mają więcej i lepsza broń.- oburzyła się Kesza
Wszystkie dziewczyny były pewne jednego. Tak być nie może! Skipper, Kowalski, Rico i Szeregowy na samym przywitaniu okazali do nich niechęć, tak przynajmniej to odebrały. Później zabrali Marcie pałeczki, zamknęli je w pokoju i nie wiadomo jak długo chcieli przetrzymywać, a na koniec zabronili dobrej zabawy. Dziewczyny też nie były dla nich miłe, ale jak się tłumaczyły przed sobą oni są komandosami, muszą być na wiele odporni, a one fundują im tylko doskonały trening, więc powinni być im wdzięczni. Jak powiedziała Agi chłopaków w bazie nie ma więc jest małe prawdopodobieństwo, że w ogóle się dowiedzą, że tutaj były. Skoro ich nie było musiały to wykorzystać. Każda wzięła co popadnie i ruszyły biegiem. Najpierw po bazie, a później po całym zoo. Śmiały się ze Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego oraz ich przedrzeźniały. Jednym słowem zwykła zabawa. Pewnie obgadywanie by się o tym nigdy nie dowiedzieli gdyby nie to, że Marta, Agi, Kesza, Ale i Natka były tak pochłonięte zabawą i nie zauważyły ich przyjścia. Rico już wyrzygał piłę łańcuchową i miał zamiar rzucić się na pingwinki, ale został powstrzymany przez Skippera, który już też ledwo wytrzymywał. Jedyna kara jaką otrzymały przyjaciółki było siedzenie w swoim pokoju. Następnego dnia mogły już wyjść. Komandosów znowu nie było toteż idealnie wykorzystały sytuację i rozejrzały się po bazie. Znalazły pewien niewinnie wyglądający przycisk i postanowiły zobaczyć do czego jest. Niestety ów guzik uruchomił samozniszczenie. Dziewczyny biegały po bzie i krzyczały "Ratunku!". "Na pomoc!", "Wszystkie zginiemy!". I pewnie tak by się stało gdyby komandosi nie zdążyli wrócić i odkręcić wszystkiego co namieszały Marta, Agi, Kesza. Ala i Natka. Po ostatnich wydarzeniach całe zoo śmiało się Ze Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego. Że niby wielcy komandosi, mają takich wrogów, a nad piątką nastolatek nie mogą zapanować. Docinek ze strony króla Juliana nie brakowało. Jedyne zwierzę w zoo, które mimo ostatnich wydarzeń ich szanowało to była Marlenka.


Cześć. Wiem, że już dawno nie było żadnych notek. Komputer się zepsuł, ale już jest dobrze. Mam nadzieję, że mimo to nadal będziecie odwiedzać mojego bloga. Spodziewaliście się takiego zachowania po Marcie, Agi, Keszy, Agi, Ali i Natce? Co zrobią komandosi? Czy sądzicie, że piątka nastolatek może ich pokonać? Piszcie swoje uwagi i przypuszczenia w komentarzach.

5 komentarzy:

  1. Omg… okej, otrząsnęłam się ;D
    Okej, toteż tak…
    Przeczytałam sobie tego bloga i jest dobrze, aczkolwiek…
    Czytałam na jednym blogu, którego komentowałaś, że nie jesteś taką, co powie tu masz błąd taki śmaki i owaki (jakoś tak). Ale pozwól, że ja będę "taką" i nie odbierz tego jako złośliwość. :)
    Robisz wiele błędów interpunkcyjnych (ja mam z tym problem). Po pierwszych dwóch wyrazach przecinek. Poza tym w wielu miejscach brakuje kropek, ale to zwyczajne niedopatrzenie i jakbyś wpis przed publikacją przeczytała jeszcze raz, to błędy z pewnością by się nie pojawiły. :)
    Co mnie bardzo zmartwiło, to dialogi. Chodzi mi o ich zapis, nie treść. Tu masz to wszystko ładnie opisane - http://www.ekorekta24.pl/proza/130-interpunkcja-w-dialogach-czyli-jak-poprawnie-zapisywac-dialogi
    Następnie mamy takie zdanie "Marta, Agi, Kesza, Ala i Natka siedziały w bazie i oglądały telewizję". Zamiast wypisywać każde imię po kolei, wystarczyłoby napisać "Marta i dziewczyny siedziały w bazie i oglądały telewizję" albo "Marta wraz z dziewczynami siedziała w bazie i oglądała telewizję" lub "Dziewczyny/samice siedziały w bazie i oglądały telewizję" etc., etc.… Nie był to błąd, aczkolwiek takie wypisywanie imion po kolei nie wygląda ciekawie.
    Poza tym deskrycje są dobre i pomysł w miarę oryginalny. :)
    Nie chcę, abyś odebrała mnie jako osobę wywyższającą się czy Bóg wie, ile wiedzącą, aczkolwiek zwyczajnie mi się nudziło i cię poprawiłam. Nie jest to żadna złośliwość. Ja na pewno popełniam wiele błędów i zdaję sobie z tego doskonale sprawę.
    Wpis ciekawy, czekam na akcję.
    Pozdrawiam i zdrowia życzę,
    Ala
    PS zapraszam na mojego bloga, humanizacjaalicepom.blogspot.com
    :)
    Ach i jak coś, to fajnie by było, gdybyś wyłączyła weryfikację obrazkową, albowiem niebywale wkurzające to jest :) Ale zrobisz, jak uważasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Wiem interpunkcja nie jest moją mocną stroną. Takie komentowanie, w którym wytyka się błędy jakie ktoś popełnił w pisowni jest na pewno lepsze od takie typu ojej jaka fajna notka jesteś cudowna itp. Dzięki tobie wiem, co muszę jeszcze poprawić, ale nie zapominaj, że ja mam 12 lat. Człowiek całe życie się uczy. Postąpię według twoich rad. Dziękuję ci za nie. Cieszę się, że mimo błędów notka się podobała.
      Na pewno wejdę na twojego bloga.
      Pozdrawiam
      P.S. Nie mam jakoś dzisiaj weny do pisania komentarzy.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Na początku chciałabym Cię przeprosić, że nie komentowałam wcześniejszych wpisów, ale nie miałam czasu, ani weny... Bardzo przepraszam. ;)
    Hmhm, Ala już napisała co masz tam źle i w ogóle, więc nie muszę tego pisać. ;D Notka jest fajna. Chłopcy niedługo to zrobią coś tym dziewczyną.. xD Kurde, nwm co mam jeszcze napisać. :P
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam oj tam nie przepraszaj. Zawsze można na kogoś zwalić.
      Oj zrobią coś z nimi żebyś wiedziała. W następnej notce czegoś się jeszcze o nich dowiesz.

      Usuń